Kwadraty holgą robione

5 listopada, 2012

Zgodnie z obietnicą długo nic nie było :]. Te siedem zdjęć wybranych z dwunastoklatkowego filmu rodziło się prawie półtora miesiąca, także zdecydowany koniec częstotliwości wakacyjnego spamienia fotami.

Niedawno zająłem drugie miejsce w konkursie „Moja dzielnica” organizowanym przez miesięcznik Stolica zdjęciami centrum z Warszawy (do obejrzenia kilka postów niżej). Wprawdzie ani moja dzielnica, ani nawet miasto ale cieszę się niezmiernie bo bardzo to podtrzymało całe to moje robienie fot na duchu. Od 15 listopada będzie w Warszawie wisieć wystawa pokonkursowa, więc jeśli ktoś chciałby zobaczyć na żywo niech zajrzy do Fotomiastikonu na Chmielnej (strona na feju).

Holga trochę mi po dupie dała tymi fotami, ale nie poddam się i w końcu zrobię sensowną rolkę. Kolejny wpis za 18 klatek z mojego Canona.

Krótka przerwa

15 sierpnia, 2012

… w wakacjowaniu; wczoraj przyjechałem, jutro jadę. Wszędzie robię zdjęcia, pokaże później.

Film zrobiony w schodzonych miejscówkach, a jednak się pozytywnie zaskoczyłem, wreszcie :].

Powróciwszy z wojaży nieco wcześniej niż chciałem prezentuje zdjęcia po których spodziewałem się nieco więcej, a na wyjeździe padało „nieco” więcej niż na wakacjach padać powinno. Szczęśliwie sam wyjazd będę wspominał jako bardzo udany. Gorzej ze zdjęciami które dodatkowo zepsuła moja chemia (w przypadku zdjęć z canona).

Na szczęście na drugiej szali pojawia się aparat, który jest czystym funem; oto bowiem po ponad dwóch tygodniach zwiedzania poczt w całej Polsce w nasze łapy trafiła plastikowa Holga. Po wywołaniu trzech rolek z tego aparatu wiem, że ten aparat lubi mieć ostatnie słowo przy robieniu zdjęcia. Zanim wykrzesam z Holgi to czego chcę jeszcze trochę minie, ale jest radosć (zdjęcia z Holgi to te kwadratowe :]). Foty również z wycieczki.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Holga: